Zamówiliście piękną pogodę tego dnia. Od rana pracowałam jak mróweczka aby przygotować się na przyjazd dzieci. Ponieważ moje czerwone listki zdążyły opaść musiałam improwizować i przywieźć z okolicznej wioski gałązki winobluszczu :D
Wszystko jednak się udało :)
Zapraszam do oglądania :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz