wtorek, 9 stycznia 2018

Jesienne sesje pod domkiem




Zamówiliście piękną pogodę tego dnia. Od rana pracowałam jak mróweczka aby przygotować się na przyjazd dzieci. Ponieważ moje czerwone listki zdążyły opaść musiałam improwizować i przywieźć z okolicznej wioski gałązki winobluszczu :D 
Wszystko jednak się udało :)
Zapraszam do oglądania :  




















                             



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz